piątek, 9 listopada 2012

odrobina szaleństwa

Są takie dni, kiedy za oknem pada deszcz, jest szaro, zimno i prawie nic nie jest w stanie tego zmienić .. ale przecież  prawie robi dużą różnicę... bowiem jest coś co sprawia, że mam ochotę na odrobinę szaleństwa.. perwersyjnego szaleństwa ..

....  miód, wanilia, goździki, cynamon - niby nuda ale ... lawenda, jałowiec, czarny pieprz?
  -  brzmi wystarczająco zachęcająco? ;)



 
 Panie i Panowie przed Wami  - Krupnik

 - jeden kieliszek tego wyjątkowego trunku sprawia, że znów czuję zapach lawendy na wietrze... słodki, złocisty, a nawet barwy miedzianej, niezwykle rozgrzewający i egzotyczny... przywodzący na myśl święta lub dalekie wyprawy - krupnik to wspaniały napitek szczególnie zimą i jesienią, kiedy pogoda nie rozpieszcza ..




 Przepis już wkrótce na blogu a póki co chętnych zapraszam na degustację :)


3 komentarze:

  1. oj nie pijam alkoholu, ale opis przepyszny!!!
    piekne zdjecie
    zapraszam po odbior wyroznienia
    http://lookinginspirations.blogspot.de/2012/11/jesiennie.html

    pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  2. mhmmm, no to ja się wpraszam na tą degustację :)
    Twój znajomy żul :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Droga, wrzuć coś na rozgrzewkę dla ciężarnych ;) z zimnych, deszczowych, angielskich wyżyn plissss ;)

    OdpowiedzUsuń

masz chwilę? zostaw feedback